niedziela, 29 maja 2011

Osada (2004) - M. Night Shyamalan

W pewnej wiosce położonej w środku lasu gdzieś w Pensylwani żyją ludzie, którzy tworzą zorganizowaną społecznosć. W otaczających ich lasach żyją Ci, O Których Się Nie Mówi, czyli bestie nie pozwalające obywatelom wioski na przejśćie przez las. Gdy w wiosce dochodzi do incydentu, w którym jeden z mieszkańców zostaje ranny, koniecznym jest wysłanie kogoś do "Miast" w celu zakupienia odpowiednich lekarstw. Jako jedyna zgłasza się ukochana poszkodowanego, która jest zarazem córką przywódcy owej społeczności. Jedynym jej mankamentem jest to, iż jest.......niewidoma.

Film Shyamalan'a jest bardzo oryginalny w swej treści. Opowiada o poszukiwaniu przez ludzi lepszego życia. Życia, w którym nie ma nienawiści, nie ma morderstw czy  kradzieży, w którym każdy jest bliźnim drugiego i wszyscy żyją w przyjaźni i pokoju. Jednak z drugiej strony można powiedzieć, że film mówi o zniewalaniu i wykorzystywaniu, bo jak inaczej można nazwać narzucanie innym własnej ideologi czy przekonań tuszując przy tym prawdę o wszystkim co ich otacza? To już pozostawiam każdemu do subiektywnej oceny. Jeśli chodzi o samego reżysera to uważam, że stacza się po równi pochyłej. Jego debiutancki film, którym był Szósty Zmysł był jak dotąd jego najlepszym filmem. Wysoko postawił sobie poprzeczkę już na początku i teraz nie może sobie z tym poradzić. Naprawde oczekiwalem po tym filmie o wiele więcej. Sporo daje do myślenia ale z drugiej strony rozczarowuje.


Ocena...4/10

piątek, 27 maja 2011

Kill the Irishman (2011) - Jonathan Hensleigh

Film oparty na autentycznych wydarzeniach mających miejsce w Cleveland w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego stulecia. Irlandczyk Danny Greene, pracuje w dokach przy rozładunku kontenerów. Kiedy nadarza się okazja, z pomocą przyjaciół zostaje wybrany prezesem związków w dokach. O tego czasu zaczyna się jego działalność przestępcza. Zostaje aresztowany za korupcję. Po wyjściu z więzienia pracuje jako "poborca" haraczy. Swoją bezwzględnością, arogancją i pewnością siebie wzbudza szacunek na ulicy ale również zyskuje wrogów w postaci włoskiej mafii. Od tego czasu ciąży na nim wyrok śmierci. Zaczyna się wielka wojna gangów w Cleveland...

Film nie jest wybitnym dziełem artystycznym, w którym możemy się zachwycać genialną fabułą i rewelacyją reżyserią. Jest to film prosty aczkolwiek urzekający. Ray Stevenson jest świetny w roli "kuloodpornego" Danny'ego Green'a.  Lekkostrawne kino sensacyjne, w którym na próżno szukać brawurowych pościgów i spektakularnych strzelanin (co jest ogromnym plusem tego filmu). Za to wybuchów nie brak. Z pewnością nie będzie to klasyk tak jak Chłopcy z Ferajny czy Kasyno Scorsese, ale na pewno każdy kto go zobaczy będzie zachwycony postacią Danny'ego i na długo utkwi mu ten film w pamięci. Tym bardziej, iż ta historia wydarzyła się naprawdę....


Ocena...7/10






środa, 4 maja 2011

Kalifornia (1993) - Dominic Sena

Brian Kessler (David Duchovny) pisze książke na temat seryjnych morderców. Aby dokładnie opisać morderstwa oraz wczuć się w role morderców postanawia wyruszyć w podróż do Kaliforni zwiedzając po drodze miejsca zbrodni. Pomaga mu w tym jego dziewczyna a zarazem fotograf Carrie (Michelle Forbes). Podczas planowania podróży doszli do wniosku, że nie wystarczy im pieniędzy aby dotrzeć do Kalifornii. Postanawiają więc wywiesić ogłoszenie, w którym poszukują chętnych na podróż, aby zminimalizować koszta paliwa. Zgłąsza się Early wraz ze swoją dziewczyną Adele (Brad Pitt i Juliette Lewis). Z czasem odkrywają, żę Early jest psychopatycznym mordercą.

Po obejrzeniu filmu miałem nadzieje, że może jest to autentyczna historia. Jednak nie jest. I to wbiło gwóźdź to trumny tego filmu. Bardzo obiecujący początek. Analizowanie umysłów morderców przez Briana nawet mnie zaciekawiła jednak film skończył się gdy wszyscy wsiedli do samochodu i wyruszyli w podróż. Psychopatyczny morderca, którego gra Pitt chwilami nie straszy a śmieszy. Byłoby zdecydowanie lepiej gdyby był opanowany, zimny, cichy i  rozważny i nie robił wokół siebie szumu. Wtedy mógłby wzbudzić we mnie jakiś podziw, a tak to po prostu kretyn z pistoletem. Historia z interesującej zamienia się w rutynowy thriller ze standardowym,  zakończeniem. Jedyny plus tego filmu to Juliette Lewis, która zagrała fantastycznie. Z mojej strony to tyle.


Ocena...2,5/10