czwartek, 11 grudnia 2014

Interstellar (2014) - Christopher Nolan

W wyniku zmian klimatycznych na Ziemi ludzkość staje u progu wszechobecnego głodu, który ma doprowadzić do wyginięcia naszej rasy. Naukowcy wysyłają kilkoro śmiałków do odległej galaktyki w poszukiwaniu planet, które mogą posłużyć jako nowy "Dom" dla ludzi. 

Interstellar jest epicką historią, która pokazuje nas, ludzi jako niemal Bogów. Nie będę się odnosił do kwestii naukowej, w jakiejś scenerii autorzy musieli  umieścić swoje dywagacje na temat ludzkiej natury, akurat w tym przypadku ratowanie ludzkości odbywa się przez tunel czasoprzestrzenny, niech tak będzie.Tak naprawdę niema w tym filmie nic zaskakującego ( oczywiście poza owym tunelem) Po raz kolejny mamy głównego bohatera, który swym poświęceniem i heroizmem próbuje ratować, nie tyle całą ludzkość co w głównej mierze przyszłość swej rodziny. Po raz kolejny przekonujemy się jak to potrafimy się zjednoczyć w walce o większe dobro i  po raz kolejny nam się to udaję, oczywiście po drodze pokonując masę przeszkód. Sielankowość i  irracjonalizm przeplatany dramatyzmem z domieszką delikatnego humoru. Tak można krótko podsumować to co się dzieje przez prawie 3 godziny. Dywagacje nad naszym przeznaczeniem i naszymi dokonaniami, apokaliptyczna wizja tego co może Nas czekać. Właściwie jestem przekonany, że Nas czeka.
Nolan udowodnił już wcześniej, że jest wybitnym reżyserem, wespół z bratem tworzą parę rewolucyjnych i innowacyjnych scenarzystów. Jednak Interstellar, poza rewelacyjnymi efektami specjalnymi i pięknymi zdjęciami nijak się ma do ich wcześniejszych dokonań. Jak już wcześniej wspomniałem jest to niewątpliwie epicka opowieść ale raczej dla ludzi, którzy szukają w kinie rozrywki i obok tego są zachłyśnięci naszą, ludzką wyższością nad wszystkim i bohaterstwem do tysięcznej potęgi. Zdecydowanie się zawiodłem. Mimo to zachęcam do pójścia do kina bo film jest ładny i poprawnie zrobiony. Szkoda niweczyć męki specjalistów od efektów na piracką kopie na laptopa.



Ocena...6,5/10


poniedziałek, 30 stycznia 2012

Idy marcowe (2011) - George Clooney

George Clooney jest niewątpliwie aktorem nietuzinkowym. W roli reżysera występuje sporadycznie aczkolwiek jego filmy nie są błahymi historiami robionymi dla pieniędzy. Nie inaczej jest w przypadku jego ostatniego obrazu.

Film opowiada o wyścigu dwóch gubernatorów o głosy, które pozwolą im kandydować na stanowisko prezydenta USA. W zasadzie taki opis filmu z pewnością wystarcza. Wiadomo, że polityka to brudna gra. Obaj przeciwnicy szukają argumentów na zdyskredytowanie przeciwnika, gdyż jest to najszybsza i najprostsza droga do zwycięstwa. Film jest pełen intryg oraz niespodziewanych zwrotów akcji. Obok Clooney'a występujż min. Ryan Gosling, Philip Seymour Hoffman oraz Paul Gimatti, którzy staneli na wysokości zadania i pokazali kunszt aktorski. Bardzo inteligentne kino, świetnie wyreżyserowane. George Clooney udowadnia tym filmem, że nie ma uczciwych polityków, bo wszyscy są ludźmi kompromisu, nie honoru.


Ocena...8/10

poniedziałek, 25 lipca 2011

Informator (1999) - Michael Mann

Film opowiadający o  autentycznych wydarzeniach. 

Chemik dr Jeffrey Wigan (Russell Crowe) zostaje zwolniony ze stanowisk dyrektora do spraw badań i rozwoju w jednym z największych koncernów tytoniowych w Stanach Zjednoczonych. Dla koncernu jest bardzo nieygodną osobą ponieważ posiada informację  na temat "sposobów"  , w jaki producenci papierosów zwiększają swoją sprzedaż. Kontaktuje się z nim Lowell Bergman (Al Pacino), który jest producentem programu telewizyjnego "60 minut". Namawia go do wywiadu, w którym Wigan ma opowiedzieć o metodach działania koncernów tytoniowych. Jednak prezesi koncernów  nie poddają się i podejmują walkę z Wiganem. 

Zdecydowanie jeden z najlepszych filmłów Mann'a. Nie jest to film akcji z masą efektów specjalnych jak w kapitalnej większości jego filmów, lecz inteligentne kino zajmujące się konkretnym problemem. Ta historia pokazuje, że jednostka ma niewielkie szanse w  walce z potężnym  rywalem dysponującym nieograniczonymi środkami. Jednak nie stoi na straconej pozycji. Są jeszcze wśród nas sprawiedliwi, którzy poświecają wszystko w walce o nasze dobro. Film charakteryzuje się rónież genialnym aktorstwem. Crowe i Pacino zagrali naprawde wybitnie, jak na wielkich przystało. 


Ocena...8/10








 

niedziela, 29 maja 2011

Osada (2004) - M. Night Shyamalan

W pewnej wiosce położonej w środku lasu gdzieś w Pensylwani żyją ludzie, którzy tworzą zorganizowaną społecznosć. W otaczających ich lasach żyją Ci, O Których Się Nie Mówi, czyli bestie nie pozwalające obywatelom wioski na przejśćie przez las. Gdy w wiosce dochodzi do incydentu, w którym jeden z mieszkańców zostaje ranny, koniecznym jest wysłanie kogoś do "Miast" w celu zakupienia odpowiednich lekarstw. Jako jedyna zgłasza się ukochana poszkodowanego, która jest zarazem córką przywódcy owej społeczności. Jedynym jej mankamentem jest to, iż jest.......niewidoma.

Film Shyamalan'a jest bardzo oryginalny w swej treści. Opowiada o poszukiwaniu przez ludzi lepszego życia. Życia, w którym nie ma nienawiści, nie ma morderstw czy  kradzieży, w którym każdy jest bliźnim drugiego i wszyscy żyją w przyjaźni i pokoju. Jednak z drugiej strony można powiedzieć, że film mówi o zniewalaniu i wykorzystywaniu, bo jak inaczej można nazwać narzucanie innym własnej ideologi czy przekonań tuszując przy tym prawdę o wszystkim co ich otacza? To już pozostawiam każdemu do subiektywnej oceny. Jeśli chodzi o samego reżysera to uważam, że stacza się po równi pochyłej. Jego debiutancki film, którym był Szósty Zmysł był jak dotąd jego najlepszym filmem. Wysoko postawił sobie poprzeczkę już na początku i teraz nie może sobie z tym poradzić. Naprawde oczekiwalem po tym filmie o wiele więcej. Sporo daje do myślenia ale z drugiej strony rozczarowuje.


Ocena...4/10

piątek, 27 maja 2011

Kill the Irishman (2011) - Jonathan Hensleigh

Film oparty na autentycznych wydarzeniach mających miejsce w Cleveland w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego stulecia. Irlandczyk Danny Greene, pracuje w dokach przy rozładunku kontenerów. Kiedy nadarza się okazja, z pomocą przyjaciół zostaje wybrany prezesem związków w dokach. O tego czasu zaczyna się jego działalność przestępcza. Zostaje aresztowany za korupcję. Po wyjściu z więzienia pracuje jako "poborca" haraczy. Swoją bezwzględnością, arogancją i pewnością siebie wzbudza szacunek na ulicy ale również zyskuje wrogów w postaci włoskiej mafii. Od tego czasu ciąży na nim wyrok śmierci. Zaczyna się wielka wojna gangów w Cleveland...

Film nie jest wybitnym dziełem artystycznym, w którym możemy się zachwycać genialną fabułą i rewelacyją reżyserią. Jest to film prosty aczkolwiek urzekający. Ray Stevenson jest świetny w roli "kuloodpornego" Danny'ego Green'a.  Lekkostrawne kino sensacyjne, w którym na próżno szukać brawurowych pościgów i spektakularnych strzelanin (co jest ogromnym plusem tego filmu). Za to wybuchów nie brak. Z pewnością nie będzie to klasyk tak jak Chłopcy z Ferajny czy Kasyno Scorsese, ale na pewno każdy kto go zobaczy będzie zachwycony postacią Danny'ego i na długo utkwi mu ten film w pamięci. Tym bardziej, iż ta historia wydarzyła się naprawdę....


Ocena...7/10






środa, 4 maja 2011

Kalifornia (1993) - Dominic Sena

Brian Kessler (David Duchovny) pisze książke na temat seryjnych morderców. Aby dokładnie opisać morderstwa oraz wczuć się w role morderców postanawia wyruszyć w podróż do Kaliforni zwiedzając po drodze miejsca zbrodni. Pomaga mu w tym jego dziewczyna a zarazem fotograf Carrie (Michelle Forbes). Podczas planowania podróży doszli do wniosku, że nie wystarczy im pieniędzy aby dotrzeć do Kalifornii. Postanawiają więc wywiesić ogłoszenie, w którym poszukują chętnych na podróż, aby zminimalizować koszta paliwa. Zgłąsza się Early wraz ze swoją dziewczyną Adele (Brad Pitt i Juliette Lewis). Z czasem odkrywają, żę Early jest psychopatycznym mordercą.

Po obejrzeniu filmu miałem nadzieje, że może jest to autentyczna historia. Jednak nie jest. I to wbiło gwóźdź to trumny tego filmu. Bardzo obiecujący początek. Analizowanie umysłów morderców przez Briana nawet mnie zaciekawiła jednak film skończył się gdy wszyscy wsiedli do samochodu i wyruszyli w podróż. Psychopatyczny morderca, którego gra Pitt chwilami nie straszy a śmieszy. Byłoby zdecydowanie lepiej gdyby był opanowany, zimny, cichy i  rozważny i nie robił wokół siebie szumu. Wtedy mógłby wzbudzić we mnie jakiś podziw, a tak to po prostu kretyn z pistoletem. Historia z interesującej zamienia się w rutynowy thriller ze standardowym,  zakończeniem. Jedyny plus tego filmu to Juliette Lewis, która zagrała fantastycznie. Z mojej strony to tyle.


Ocena...2,5/10

 



poniedziałek, 28 marca 2011

Pogrzebany (2010) - Rodrigo Cortés

Pracownik amerykańskiej firmy transportowej Paul Conroy(Ryan Reynolds) pracuje w Iraku. Jego konwój zostaje zaatakowany przez irakijskich rebeliantów. Tylko On przeżył atak. Jednak gdy odzyskuje przytomność zdaje sobie sprawę, iż znajduje się w drewnianej skrzyni zakopanej pod ziemią. Wypsażony jedynie w zapalniczkę oraz telefon komórkowy próbuje walczyć o życie. Zaczyna się gra z czasem....

Ciekawy pomysł na film. Występuje jeden aktor, mamy właściwie tylko jeden plan ( środek trumny). Niestety po bardzo obiecującym początku jest coraz to gorzej. Ale warto pomęczyć się czekając na zakończenie, które jest bardzo zaskakujące i dramatyczne. Właściwie to zakończenie jest największym pozytywem tego filmu, poza oczywiście oryginalnym pomysłem i samym Reynoldsem, którego pierwszy raz widze w dramatycznej roli, w której bardzo dobrze sobie poradził.

Ocena...5/10



niedziela, 27 marca 2011

Conviction (2010) - Tony Goldwyn

Kenny i  Betty Anne ( w tych rolach Hilary Swank i Sam Rockwell) są rodzeństwem. Wychowywani w patologicznej rodzinie mieli tylko siebie. Kenny trafia do aresztu jako podejrzany o morderstwo. Wkrótce sąd uznaje go winnym i skazuje za dożywocie. Jedyną osobą, która wierzy w jego niewinność jest jego siostra. Niestety nie stać jej na wynajęcie prawnika więc sama postanawia poświecić się nauce, zdobyć uprawnienia prawnika i zająć się obroną swego brata. Jednak jest to długa i nieraz wyboista droga, która może nie mieć końca....

Historia opowiedziana w filmie jest oparta na autentycznych wydarzeniach. Interesujące jest to, co jesteśmy w stanie zrobić dla kogoś nam bliskiego?  Czy naprawde jesteśmy w stanie poświęcić się tak dla kogoś czy tylko nam się tak wydaje? Łatwo jest powiedzieć jednak do czynów jeszcze  daleko. W tej opowieści urzekło mnie to, że Betty Anne nawet  przez chwilę nie zwątpiła w szczerosć swego brata, że od samego początku była pewna tego co chce zrobić i była w stanie poświęcić wiele (kluczowych) lat swego życia uparcie dążąc do celu. To jest prawdziwa więź. Film bardzo wzruszający, szacunek dla Sama Rockwella za świetną rolę. To trzeba zobaczyć samemu i zastanowić się,  jak My byśmy postąpili ?  Czy byłoby Nas na coś takiego aby walczyć o swoją rodzinę?


Ocena...7,5/10

poniedziałek, 21 marca 2011

Wysokie obcasy (1991) - Pedro Almodovar

"Wysokie obcasy" to czwarty film Almodovara jaki oglądałem. Co do samego Almodovara to ktoś kiedyś powiedział, że albo się go kocha i podziwia albo nienawidzi. Zdecydowanie słuszne to stwierdzenie. Ja na szczęście polubiłem jego filmy i podziwiam go ze wszechmiar. Dlaczego tak jest to trzeba zobaczyć i samemu ocenić.

Matka Rebeki jest cenioną i znaną aktorką. Gdy Rebeka jest jeszcze dzieckiem matka opuszcza ją i wyjezdża do Meksyka, z którego wraca po piętnastu latach. Po latach wiele się zmieniło. Mięzy innymi to, że Rebeka jest teraz żoną Manuela, byłego kochanka swojej matki, który nadal coś do niej czuje. Nagle Manuel zostaje zastzrelony, a Rebeka trafia do więzienia. 

Filmy Almodovara są przepełnione erotyzmem. Wiele jego bohaterów to osoby mające problemy ze swoją płcią czy też seksualnością. O co chodzi? O to iż w jego filmach ( przynajmniej w tych, które dotychczas widziałem) główne role to transwestyci. Reżyser nie ukazuje ich jako zboczonych pederastów czy pedofilów lecz jako zwykłych ludzi, którzy mają swoje rodziny, dzieci a obok tego mają problem, który przeszkadza każdemu z wyjątkiem ich samych. "Wysokie obcasy" w porównianiu do innych obrazów Almodovara uważąm za film słaby. Brakuje mi w tym filmie wyraźnego szokującego motywu, który nadaje filmowi totalnego dramatyzmu badź diametralnego zwrotu akcji ( ja osobiście nazywam to "pier******cie"), jak zwykle bywało w jego filmac. Jednak polecam i zachęcam bo takie filmy trzeba zobaczyć...

Ocena...7/10


wtorek, 8 marca 2011

The Fighter (2010) - David O. Russell

Kolejny film Davida Russela to biograficzna historia boksera Micky'ego Warda. Jest to opowieść o dwóch braciach (przyrodnich, stąd różne nazwiska), których największą psają staje się boks. Starszy z braci, Dicky Eklund(Christian Bale), który również był bokserem, jest nazywany "dumą Lowell(czyli małego miasteczka skąd obaj pochodzil". A przydomek ten stąd, że jako bokser posłał na deski wielkiego Sugara Raya Leonarda. Ostatecznie walkę przegrał jednak stał się sławą w swoim miasteczku. Dicky z boksera staje się narkomanem, traci szansę na wielką karierę. Próbuje nadrobić to trenując swego młodszego brata Mikcy'ego (Mark Wahlberg). Razem próbują wejsć na szczyt, którym ma być  zdobycie mistrzostwa świata. Jednak nie wszystko jest takie proste w takim misteczku jak Lowell.

Pomimo tego, że jest to film opowiadający o bokserze bardzo mało jest tutaj scen walk na ringu, i za to chwała. To po pierwsze, a po drugie,  to jestem pełen podziwu na Christiana Bale'a. Naprawde zasłuż na te nagrody, które za tę rolę otrzymał. Dzięki niemu ten film nabiera kolorytu. Raz jest to dramat, raz komedia ( uśmiałem się więcej niż na niejednej durnej komedii), raz film o boksie. Postać Dicky'ego wysuwa się na pierwszy plan i to zdecydowanie. Można powiedzieć, że jest to film o tym jak można sobie zniszczyć życie przez narkotyki z historią boksera w tle. W ogóle aktorstwo stoi na bardzo wysokim poziomnie w tym filmie, poza jednym wyjątkiem.... a chodzi tu o Wahlberga oczywiście. Ale jego zadaniem było dobrze się po ringu ruszać i wyglądać jak bokser i to mu się udało. Film warto zobaczyć choćby dla samego Bale'a, który wiele poświecił dla tej roli. To widać. Historia jest bardzo symapatyczna, z happy endem oczywiście.  Fajna rozrywka na wieczór. 


Ocena....7/10