niedziela, 29 maja 2011

Osada (2004) - M. Night Shyamalan

W pewnej wiosce położonej w środku lasu gdzieś w Pensylwani żyją ludzie, którzy tworzą zorganizowaną społecznosć. W otaczających ich lasach żyją Ci, O Których Się Nie Mówi, czyli bestie nie pozwalające obywatelom wioski na przejśćie przez las. Gdy w wiosce dochodzi do incydentu, w którym jeden z mieszkańców zostaje ranny, koniecznym jest wysłanie kogoś do "Miast" w celu zakupienia odpowiednich lekarstw. Jako jedyna zgłasza się ukochana poszkodowanego, która jest zarazem córką przywódcy owej społeczności. Jedynym jej mankamentem jest to, iż jest.......niewidoma.

Film Shyamalan'a jest bardzo oryginalny w swej treści. Opowiada o poszukiwaniu przez ludzi lepszego życia. Życia, w którym nie ma nienawiści, nie ma morderstw czy  kradzieży, w którym każdy jest bliźnim drugiego i wszyscy żyją w przyjaźni i pokoju. Jednak z drugiej strony można powiedzieć, że film mówi o zniewalaniu i wykorzystywaniu, bo jak inaczej można nazwać narzucanie innym własnej ideologi czy przekonań tuszując przy tym prawdę o wszystkim co ich otacza? To już pozostawiam każdemu do subiektywnej oceny. Jeśli chodzi o samego reżysera to uważam, że stacza się po równi pochyłej. Jego debiutancki film, którym był Szósty Zmysł był jak dotąd jego najlepszym filmem. Wysoko postawił sobie poprzeczkę już na początku i teraz nie może sobie z tym poradzić. Naprawde oczekiwalem po tym filmie o wiele więcej. Sporo daje do myślenia ale z drugiej strony rozczarowuje.


Ocena...4/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz